Jeśli to byłaby kolizja, bez ofiar w ludziach, nie mamy obowiązku wzywania policji. Możemy sami porozumieć się ze sprawcą, spisując odpowiednie oświadczenie. Sprawca kolizji powinien wręczyć pisemne oświadczenie poszkodowanemu (oświadczenie może być spiane na specjalnym druku bądź zwykłej kartce papieru).

Oświadcznie powinno zawierać:

1. dane personalne kierującego pojazdem oraz numer i kategoria prawa jazdy

2. dane pojazdu (marka, model, numer rejestracyjny, data następnego badania technicznego),

3. dane ubezpieczyciela z polisy OC wraz z jej numerem oraz okresem jej obowiązywania,

4. dane personalne ewentualnych świadków zadarzenia – gdy nie było świadków, koniecznie należy zawrzeć to w dokumencie!

5. szkic sytuacyjny

Oświadczenie należy spisać od razu po zdarzeniu, gdy wszystko w miarę dobrze pamiętamy. Nie dajmy się namówić na odłożenie tej czynności w czasie. Sprawca, który chce uniknąć odpowiedzialności może wymyślić całkiem inną wersję zdarzenia.

Nie umawiajmy się na „pieniądze”. Nie wiadomo jaki jest prawdziwy rozmiar szkody, ani ile będzie kosztować naprawda.

Jeśli nie wiemy jak prawidłowo napisać oświadczenie, a samochody nadają się do jazdy, możemy razem ze sprawcą udać się do „jego” ubezpieczyciela i na miejscu spisać odpowiedni dokument.

Gdy widzimy, że sprawca jest osobą nieuczciwą możemy wezwać policję. Nie ma obowiązku ale nie ma też zakazu. Wtedy będziemy pewni, że wszystko zostanie udokumentowane prawidłowo, sprawca się „nie wykręci” a my dostaniemy odszkodowanie.